Kupiłam dawno temu serwetkę, która strasznie mi się spodobała. I tak dłuuugo zbierałam się, żeby ją godnie wykorzystać, aż nadszedł ten dzień! :) Wszystko dzięki mojej kombinowanej turkusowej bejcy, która po rozjaśnieniu (zmieszaniu z białą bejcą) idealnie dopasowała się do koloru serwetki.
Zdjęcia robione są telefonem w słabym świetle, więc nie oddają realiów jeśli chodzi o odcień ;)
Serwetka oczywiście przyklejona 'na żelazko', przez papier do pieczenia, po podeschnięciu kleju.
Nie robiłam podkładu pod serwetkę z białej farby, bo uznałam, że na drewienku sosnowym, które ma leciutko żółty odcień kolor lekko "dozielenieje", poza tym i tak miałam w planach 'pobrudzić' ją.
Fragment serwetki wycięty z zapasem, którego należy się pozbyć delikatnie ścierając papierem ściernym.
Wnętrze pudełka pomalowałam bejcą, zwykłą alkoholową. W kolorze ciemnego brązu. Uważam, że jest 'szlachetny' i uznałam, że będzie pięknie pasował do całości.
Żeby nadać ważce nieco elegancji, pokryłam ją konturówką przezroczystą. Na sam koniec pokryłam konturówkę złotym bitumenem.
Na boczne ścianki natomiast naniosłam wzory nawiązujące do tych z serwetki i dekoru - za pomocą szablonu i białej farby.
Przy okazji wydarzył się cud. Biała farba pozostała biała! :)
I wyszło coś takiego. Mi się podoba ;)
Zgłaszam tę pracę do wyzwania Wycinanka na DECU Style. A co! Można aż 3 ;)