środa, 22 kwietnia 2015

Ważka


Kupiłam dawno temu serwetkę, która strasznie mi się spodobała. I tak dłuuugo zbierałam się, żeby ją godnie wykorzystać, aż nadszedł ten dzień! :) Wszystko dzięki mojej kombinowanej turkusowej bejcy, która po rozjaśnieniu (zmieszaniu z białą bejcą) idealnie dopasowała się do koloru serwetki. 
Zdjęcia robione są telefonem w słabym świetle, więc nie oddają realiów jeśli chodzi o odcień ;) 




Serwetka oczywiście przyklejona 'na żelazko', przez papier do pieczenia, po podeschnięciu kleju.
Nie robiłam podkładu pod serwetkę z białej farby, bo uznałam, że na drewienku sosnowym, które ma leciutko żółty odcień kolor lekko "dozielenieje", poza tym i tak miałam w planach 'pobrudzić' ją. 



Fragment serwetki wycięty z zapasem, którego należy się pozbyć delikatnie ścierając papierem ściernym.


 Wnętrze pudełka pomalowałam bejcą, zwykłą alkoholową. W kolorze ciemnego brązu. Uważam, że jest 'szlachetny' i uznałam, że będzie pięknie pasował do całości.



Żeby nadać ważce nieco elegancji, pokryłam ją konturówką przezroczystą. Na sam koniec pokryłam konturówkę złotym bitumenem.



 W czasie, kiedy konturówka schła dodawałam mojemu pudełku lat za pomocą białej farby nakładanej 'na suchy pędzel' i brązowej patyny. W ten sam sposób ozdobiłam też dekor z Wycinanki, który po polakierowaniu całości (lakierem akrylowym półmatowym) wylądował na frontowej ściance.
Na boczne ścianki natomiast naniosłam wzory nawiązujące do tych z serwetki i dekoru - za pomocą szablonu i białej farby.
Przy okazji wydarzył się cud. Biała farba pozostała biała! :)

I wyszło coś takiego. Mi się podoba ;)








Zgłaszam tę pracę do wyzwania Wycinanka na DECU Style. A co! Można aż 3 ;)













sobota, 18 kwietnia 2015

Złoto, szmaragd i... wyzwanie.



Stawiam teraz na pudełka. Małe, duże, każde.
Od jakiegoś czasu poszukiwałam bejcy, której kolor będzie oscylował gdzieś pomiędzy zielenią a turkusem. Niestety bezskutecznie. Wymyśliłam więc sobie, że spróbuję do błękitnej bejcy wodnej, którą już posiadałam, dodać zieloną bejcę w proszku. Fajna sprawa, bo można rozrobić sobie taki odcień, jaki się tylko zamarzy... ;) Mi zamarzył się kolor bardziej niebieski niż zielony (lazurowy? turkusowy? morski?).
Taki o (choć na zdjęciu wyszedł jeszcze inny...):


Wieczko zostało nietknięte, ponieważ zaplanowałam, że wyląduje na nim serwetka.
Moja mieszanka okazała się bardzo intensywna i nie musiałam malować drugi raz, ale rysunek drewna był niestety mniej widoczny.
Po wyschnięciu, dla nadania dodatkowych odcieni i fakturki, posmarowałam pudełko gdzieniegdzie białą farbą akrylową, metodą 'na suchy pędzel'. A żeby nieco przyzielenić, wysypałam na pomalowaną powierzchnię parę ziarenek zielonej bejcy i rozmazałam wilgotnym pędzlem.
Biała farba w połączeniu z bejcą przejmuje pigment, także biały z czasem zrobił się po prostu jasnym.



 Połączenie turkusu ze złotem bardzo mi się podoba, więc uznałam, że "pobrudzę" swoje pudełko bitumenem w kolorze starego złota.



Wieczko, jak już pisałam, ozdobiłam piękną serwetką kremową-złotą. Pewnie o tym jeszcze nie wspomniałam, ale do przyklejania używa się jednej z -najczęściej- trzech warstw serwetki, oczywiście tej z nadrukiem.
Wieko to duża płaska powierzchnia, więc przykleiłam serwetkę na żelazko. I też posmarowałam złotym bitumenem.
Dla dodania lat całość pobrudziłam brązową patyną, a na wieczko nałożyłam spękacz dwuskładnikowy.


Uznałam, że do mojej pracy idealne pasował będzie dekor od Wycinanki. Pomalowałam go tak, by pasował do reszty.


Zanim nakleiłam dekor zabrałam się za lakierowanie. Wieko - lakierem parkietowym (połysk), a ścianki oczywiście wodnym akrylowym (półmat). I tu niespodzianka. Mój piękny turkus, pod wpływem lakieru, zrobił się... szmaragdowy :) (nie zielony!;)) więc równie piękny :D
Tylko oczywiście na zdjęciach kolory robią się takie jak im się podoba...
Na koniec metalowe narożniki i oto jest:





Zgłaszam swoje pudełko do wyzwania Wycinanki i DECU Style! :)